Powrót do listy
Przemysław Warmiński
< Zobacz poprzedniZobacz następny >

Urodzony 14 marca 1908 roku w Bydgoszczy, zmarł 26 września 1939 w Warszawie.

 

Jeden z czołowych polskich tenisistów w okresie 1927–1937, kiedy – jeśli wystarczająco dużo grał – nie wypadł z pierwszej dziesiątki list klasyfikacyjnych PZT. Inne zajęcia często jednak odciągały go od kortu... Przede wszystkim, jak jeszcze kilku ówczesnych naszych znanych tenisistów – Wacław Kuchar, Kazimierz Tarłowski, młody Henryk Skonecki; po wojnie np. Adam Mincberg – z powodzeniem grał wyczynowo w hokeja na lodzie. W barwach tego samego co w tenisie klubu, AZS Poznań, uczestniczył w ligowych rozgrywkach, zdobywając w 1934 roku mistrzostwo Polski . W 1938 objął nawet funkcję trenera reprezentacji Polski w hokeju. A w bramce jego drużyny, która zajęła siódme miejsce w MŚ (tak, tak – byliśmy wówczas może nie lodową potęgą, ale co najmniej solidnym europejskim średniakiem), znakomitego Józefa Stogowskiego zmieniał w łatwiejszych meczach wspomniany Tarłowski. Ten mistrz Polski w singlu z 1937 roku (w finale dobrał się wówczas wreszcie do skóry Józefowi Hebdzie) tenisowy sezon 1938 miał stracony, bo wraz z jego stałym deblowym partnerem Walentym Bratkiem zostali przez PZT zdyskwalifikowani na 18 miesięcy za wyjście na kort „w stanie wskazującym” i obrażanie rumuńskich gospodarzy podczas turnieju w Czerniowcach.

 

Hokej nie był jedyną poza tenisową aktywnością Warmińskiego. Już jako student (ukończył Wydział Prawno-Ekonomiczny Uniwersytetu Poznańskiego) zaczął działać w organizacjach endeckich, a po zakończeniu kariery sportowej został cenionym dziennikarzem. W latach 1938–1939 był korespondentem „Kuriera Warszawskiego” w Pradze i Berlinie. Inny znany ówczesny dziennikarz, Ksawery Pruszyński, tak wspominał redakcyjnego kolegę: „Przyszedł do nas z boiska sportowego, a nie z atmosfery zebrań bratniackich. Wniósł sportową szczerość, fair play w dyskusji, jasność obserwacji, czujność odruchów, celowość reakcji. Było to dziennikarstwo oparte na solidnej informacji, dalekie od złej woli, stronniczości, insynuacji, napastliwości. […] Nikt nie dostrzegł chyba całej grozy czechosłowackiego dramatu, jak właśnie Warmiński, nikt go tak nie umieścił logicznie w ramach hitlerowskiego snu o wielkiej Rzeszy. […] Z Pragi przeszedł do Berlina. Już po kilku tygodniach zorientował się w prawdziwym stanie rzeczy, dostrzegł cały ogrom i grozę niebezpieczeństwa niemieckiego. Czynił to zaś w chwili, w której w Polsce najmniej o tym mówiono, i w środowisku, które właśnie wtedy szereg innych spraw i innych niebezpieczeństw wysuwało na plan najpierwszy. [...] Zapiszą mu to kiedyś za najwyższą zasługę, że w latach 1938–1939 szwargot żydowskich kramików nie zagłuszył – w jego przynajmniej uszach – zbliżającego się łoskotu niemieckich czołgów.”

Pod koniec sierpnia 1939 Warmiński, jako podporucznik rezerwy, został zmobilizowany. Za męstwo wykazane podczas obrony barykady na warszawskim Grochowie, zagradzającej Niemcom drogę do centrum stolicy, został odznaczony Krzyżem Walecznych. Zginął podczas patrolu tuż przed kapitulacją miasta. Zachował się jego pamiętnik i pisany tuż przed śmiercią list do rodziny (jego siostra Sławuta też grała w tenisa, występowali razem w mikście w mistrzostwach Polski) – dostępne w internecie:

http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Kwartalnik_Historii_Prasy_Polskiej/Kwartalnik_Historii_Prasy_Polskiej-r1978-t17-n3/Kwartalnik_Historii_Prasy_Polskiej-r1978-t17-n3-s103-114/Kwartalnik_Historii_Prasy_Polskiej-r1978-t17-n3-s103-114.pdf.

 

Przemysław Warmiński zajmuje szczególne miejsce w historii polskiego tenisa i sportu wraz ze swym 17 lat starszym deblowym partnerem, Włodzimierzem Marszewskim. Wicemistrzowie Polski w grze podwójnej z 1930 roku stali się symbolem walki z dwoma wrogami o wolność i niepodległość kraju w latach 1939–1949. Pierwszy – na początku, drugi – pod jej koniec. Kapitan Marszewski (pseudonim „Gorczyca”) przez całą wojnę działał w konspiracji, a później był jednym z „żołnierzy wyklętych”. Ujęty przez funkcjonariuszy UB, został po brutalnym śledztwie skazany w 1948 roku na karę śmierci. Prezydent Bierut nie skorzystał z prawa łaski, wyrok wykonano…

 

Kluby: AZS Poznań, WLTK Warszawa.

Trenerzy: ???

 

Puchar Davisa: 1928, 1930, 1932; 3 spotkania, 0 zwycięstw / 4 porażki, singiel – 0/2, debel – 0/2.

 

Klasyfikacja PZT: 3. (1927 i 1928), 2-4. (1929), 4. (1030), 7. (1932), 4. (1933), 8. (1934), 9. (1937)

Tytuły mistrza Polski: 2.

Narodowe MP – singiel: finalista (1929); debel: zwycięzca (z Ignacym Tłoczyńskim 1932) oraz 2 razy finalista (z Tłoczyńskim 1929 i Włodzimierzem Marszewskim 1930); mikst: zwycięzca (z Jadwigą Jędrzejowską 1930).

Galeria

Zdjęcia z zasobów Narodowego Archiwum Cyfrowego

Powrót do listy